wydarzenie kulturalne - MAMY I MY

krolik-edward-1-1280x1920.jpg

14 lutego 2021

Teatr wraca do gry!

Po długiej przerwie podyktowanej obostrzeniami z wielką radością otwieramy dla Was scenę Naszego Teatru. Czas rozstania wypełniliśmy pracą nad zbliżającą się premierą, wznowieniami
i nowymi projektami, które mogliście obejrzeć online. Bardzo dziękujemy za każde z wielu tysięcy wyświetleń. Wszystkie w równej mierze motywowały nas do pracy artystycznej! Doskonale zdajemy sobie jednak sprawę, że nic nie zastąpi wizyty w Teatrze! Zapraszamy Was więc na spektakl „Królik Edward”

  • 13.02 – godz. 17:00 – Królik Edward
  • 14.02 – godz. 11:00 – Królik Edward

„Królik Edward” to spektakl mówiący o tworzeniu się więzi, narodzinach przyjaźni, miłości
i dojrzewaniu. Może… potrzebujemy doświadczeń, by zmienił się nasz sposób postrzegania świata, aby na nowo odkryć swoje człowieczeństwo i odnaleźć je w innych. Przepiękna sceniczna historia, dla młodszych i starszych widzów.

Serdecznie pozdrawiamy. Do zobaczenia w Teatrze!

W związku z obowiązkiem dostosowania się do warunków prezentacji wydarzeń artystycznych uprzejmie informujemy, że na spektakle mamy dostępną ograniczoną ilość miejsc na sali widowiskowej (max. 50% miejsc na sali). Zwracamy się zatem z uprzejmą prośbą o wcześniejszą rezerwację telefoniczną biletów.

 

Rezerwacje przyjmuje Biuro Organizacji Widowni:

tel. 86 216 31 93, 666 383 704


210202203555.png

12 lutego 2021

Miejski Dom Kultury – Dom Środowisk Twórczych w Łomży zaprasza na otwarcie wystawy fotografii „Od czucia” Joanny Klamy,  które odbędzie się 12 lutego (piątek) o godz.18:00 w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku w Łomży.

Autorka (na co dzień instruktor teatralny w MDK-DŚT) wystawę zatytułowała OD CZUCIA, bo wszystko w mojej fotografii pochodzi od „czucia”,  które wywołuje w niej zaobserwowany obraz. Fotografowanie pozwala jej nazywać emocje, porządkować myśli, odkrywać własne ja. Powstanie każdego zdjęcia jest poprzedzone momentem jakiejś energii emocjonalnej, skojarzenia i pracy wyobraźni.

Autorka o sobie:

Kiedy  byłam mała chciałam zostać pisarką…  a potem pracować w teatrze lalek… a potem zostać fotografem…  Nie zostałam profesjonalnym fotografem, ale za to bawię się fotografią amatorsko. Jest moim wytchnieniem, refleksją.  Poniżej zmieszczam kilka słów z mojej prywatnej historii fotografii. Zaciekawionych zapraszam do lektury.

Swój pierwszy aparat, a był to Zenit, kupiłam w liceum za pieniądze, które dostałam od dziadka Antoniego. Dziadek przychylnie patrzył na moje nowe hobby, bo sam jako młody chłopak robił zdjęcia aparatem FED, który przywiózł z Belgii, gdzie pracował jako górnik. Niestety dziadek miewał problem z kadrowaniem, bo zwykle „obcinał” wyższym od siebie osobom… głowy. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia ślubne moich rodziców. Tata do tej pory ma do niego o to pretensje.

W I Liceum Ogólnokształcącym  wraz z koleżanką zajęłyśmy drugie miejsce w konkursie fotograficznym. Dzięki temu udało nam się wygrać kilka klisz fotograficznych, które były dla mnie niezwykle cennym skarbem. Pamiętam, że zawsze przeliczałam wszystko na klisze np. mama kupowała jakieś, moim zdaniem, zbędne rzeczy, a ja kręciłam zbulwersowana głową: „Wiesz ile klisz mogłabyś za to kupić?”

Na studiach w Olsztynie miałam krótki epizod ze studenckim kołem fotograficznym. Krótki, bo po tym jak prowadzący zaproponował, że zrobi mi akty, dałam nogę. Moja pierwsza wizyta w ciemni przebiegła dość traumatycznie. Przy zakładaniu swojej pierwszej kliszy do koreksu dostałam ataku klaustrofobii, bo w egipskich ciemnościach… zgubiłam drogę do drzwi i przez kilkanaście minut z rozpaczą ciskałam się po ścianach. Oczywiście pomocy nie zawołałam, bo nie chciałam mieć tzw. obciachu…

Następnie trafiłam do magicznego miejsca, jakim była pracowania Grzegorza Dąbrowskiego mieszcząca się w okolicach Politechniki Białostockiej. Butelki po mleku, odmierzanie wywoływacza, liczenie czasu, zapisywanie w tabeli i w końcu powiększalnik. To była czysta magia, niesamowite skupienie, obrazy, które ukazywały się w wywoływaczu, zapach chemikaliów. Czułam się jak alchemik, tylko moim złotem była fotografia. Mieliśmy wtedy nawet wystawę grupową. Pamiętam jaka byłam dumna, gdy zobaczyłam swoje dwa zdjęcia wiszące w jednym z białostockich domów kultury.

Żeby zarobić na nowy aparat analogowy, byłam gotowa do wielu poświeceń. Wyjechałam z przyjaciółkami do Wielkiej Brytanii, gdzie w pocie czoła, pracowałyśmy na farmie. Zbierałyśmy  truskawki, dźwigałyśmy skrzynie z zamrożonymi owocami,  a ja raz po raz zaliczałam kolejne upadki z drabiny podczas ataku śmiechu, gdyż w ten sposób działały na mnie czereśnie i wysokość.  Za część zarobionych pieniędzy kupiłam Nikona, a resztę przywiozłam do Polski transportując je w szczelnie zaszytym staniku.

Po tym, jak z ulgą ukończyłam filologię polską (z ulgą,  bo okazało się że na filologii polskiej, wcale nie uczą kreatywnego  pisania , tylko każą wkuwać gramatykę historyczną) moi rodzice w nagrodę, że wytrzymałam te 5 lat, zasponsorowali mi roczny kurs dzienny w Akademii Fotografii w Warszawie, która wtedy mieściła się przy często cytowanej ulicy Marszałkowskiej. Moim ulubionym miejscem w Akademii była oczywiście ciemnia. Niestety kolejki do niej  były ogromne, dlatego któregoś razu zostałam w budynku sama do czwartej rano. Świat spał, a ja wywoływałam.

W tych czasach korzystałam również z pożyczonego od mojego ówczesnego chłopaka, powiększalnika szpiegowskiego.  Nazywaliśmy go tak, bo mieścił się w walizce. Zamykałam się w małej łazience na 8. pietrze wynajmowanego mieszkania na Ochocie, improwizując  domową ciemnię. Bartek i Tomek, z którymi mieszkałam, stawali wtedy  pod drzwiami łazienki, pukali i zgrywali się, że włączą mi światło. Nigdy tego nie zrobili, na ich szczęście…

I tak aparat przez lata dyndał na mojej szyi lub obijał się o udo podczas wycieczek w góry, spacerów. A potem dyndał się coraz rzadziej, bo zajęłam się teatrem. Mówiąc między nami, najbardziej lubię traktować  teatr jako ruchomą fotografię, którą uzupełniam muzyką i słowami. Dzięki tym elementom, staramy się z Teatrem Aktywnym, wyrazić co nam w naszej teatralnej duszy gra.

Chciałbym  na koniec wspomnieć Wojtka Surawskiego, członka Klubu Fotografii Nurt, którego nie ma już między nami. Był dobrym duchem motywującym mnie do działania. Dzwonił, gdy Klub wybierał się na plenery, zachęcał do brania udziału w wystawach, za co mu dziękuję.

Więcej o wystawie na stronie : http://www.mdk.lomza.pl/index.php?wiad=1924

Wystawa będzie czynna do 10 marca

Dla zachowania środków bezpieczeństwa, wernisaż odbędzie się on line (https://www.facebook.com/mdk.dst)

i przed budynkiem galerii. Widzowie będą wchodzić do wnętrza galerii w czteroosobowych grupach.



25 września 2020

Zapraszamy wszystkich mieszkańców Łomży i okolic na I Łomżyński Piknik Integracyjny w Parku im. Jana Pawła II. Czekają na Was liczne atrakcje – występy artystyczne, pokazy Zumby oraz ćwiczeń Pilates w wykonaniu grupy Gwiazdeczki. Warsztaty wyrabiania różnych cudów z gliny prowadzone przez „Pracownię Pana Twardowskiego”. Czeka na Was poczęstunek w postaci kiełbasek z grilla i napoji ???oraz pyszne ciasta ???. Dzieciaki małe i te większe zapraszamy na watę cukrową. A to wszystko za free ??? Gwiazdą wieczoru będzie zespół w klimacie country „Droga na Ostrołękę”. Zapraszamy serdecznie ?


lew.png

12 września 2020

Teatr Lalki i Aktora zaprasza na spektakl „Lew i ptak”:

„Zdarza się czasem, i jest to doświadczenie niezwykłe, że coś nas zauroczy, zaskoczy, wprawi w zadumę. Literatura tworzona z myślą o dzieciach też ma taką zdolność, wystarczy pozwolić się jej uwieść. Dla naszych widzów takim niezwykłym teatralnym odkryciem będzie historia inspirowana książką Marianne Dubuc – „Lew i Ptak”, która zabierze ich w magiczny świat. Autorka i reżyser Kata Csató pozbawiając spektakl słów da widzowi ogromną przestrzeń dla wyobraźni.

Pewnego dnia samotny Lew znajduje rannego Ptaka i tak właśnie rozpoczyna się ich niezwykła relacja. To intymna, pozbawiona słów, a bogata w formie poetycka opowieść o przyjaźni i tolerancji. Dla rodziców czy dzieci to możliwość opowiedzenia tej historii własnymi słowami. Choć zasadnicze fakty pozostają niezmienne: Lew odnajduje rannego Ptaka, zajmuje się nim, zostają przyjaciółmi, a następnie muszą się rozstać, by ponownie siebie odnaleźć.”

 


W związku z obowiązkiem dostosowania się do warunków prezentacji wydarzeń artystycznych uprzejmie informujemy, że na spektakle mamy dostępną ograniczoną ilość miejsc na sali widowiskowej (max. 50 widzów/spektakl). Zwracamy się zatem z uprzejmą prośbą o wcześniejszą rezerwację telefoniczną biletów.

Rezerwacje przyjmuje Biuro Organizacji Widowni.
tel. 86 216 31 93, 666 383 704.


TUBIS.jpg

18 lutego 2020
„Ich muzyka charakteryzuje się chwytliwymi melodiami, zaraźliwym, świetnie dobranym, lekko popowym rytmem pełnym synkop i lirycznymi solówkami w szczególności Tubisa. Kompozycje sa bardzo przystępne, ale nie trywialne. Ich siła ukazuje się głównie w energii i dynamicznej grze zespołu, który doskonale się uzupełnia”. Po takiej recenzji nie możecie tego przegapić !!!

Data : 18.02.2020 r. / wtorek

Godzina : 19.00

Miejsce : MDK-DŚT, ul. Wojska Polskiego 3, Łomża

Bilety : 25 zł

Bilety ulgowe : 20 zł – dla posiadaczy : Karty Dużej Rodziny, Karty Seniora, legitymacji szkolnej i studenckiej

Bilety online : Kupbilecik.pl


palais-garnier-1096888_1280-1280x426.jpg

9 stycznia 2020

„Madejowe Łoże” zrodziło się z inspiracji poematem Lucjana Rydla oraz baśnią ludową Zdzisława Nowaka. Spektakl jest utrzymany w stylistyce średniowiecznego teatru, którego estetykę ukazuje zrealizowana z pietyzmem scenografia oraz klimatyczna muzyka. Inscenizacja łączy plan żywy i plan lalkowy. Motyw przewodni przedstawienia stanowi wędrówka, którą młodzieniec o imieniu Witek samodzielnie odbywa do bram piekła, by samemu Lucyperowi odebrać zdradziecko wyłudzony cyrograf. Na swojej drodze trafia jednak do samotnej chaty zbójeckiej, gdzie spotyka złoczyńcę Madeja…

WIĘCEJ INFORMACJI NA:

http://teatrlomza.pl/repertuar/


film.jpg

8 stycznia 2020

Zapraszamy na niezwykle nastrojowy film, który jest wyrazem podziwu dla piękna otaczającego nas świata…

Druga wojna światowa, okupowana Francja, stary rzeźbiarz (w tej roli wybitny francuski aktor Jean Rochefort), znajduje na rynku w swoim miasteczku młodą, piękną uciekinierkę z obozu. W zamian za dach nad głową proponuje jej pozowanie do jednej ze swoich rzeźb. Pomimo dzielących ich różnic sztuka sprawia, że tych dwoje zaczyna łączyć szczególna więź złożona z zachwytu, fascynacji, podziwu dla urody i mądrości.

Data : 8.01.2019 r. / środa
Godzina : 18:00
Miejsce : Kino Galeria, Galeria Pod Arkadami na Starym Rynku w Łomży
Wstęp : 5 pln


obraz.jpg

31 grudnia 2019

Od początku grudnia, w Galerii Pod Arkadami jest prezentowana wystawa zatytułowana „Obrazy z Łomży”. Ekspozycja jest efektem kolejnego pleneru malarskiego, zorganizowanego latem br. przez Centrum Aktywności Turystycznej i Kulturalnej „Domek Pastora” w Łomży.